Boża Reszta w Nowym Milenium
Berit Kjos
Kościół w Chinach obrazuje nasze rozważanie. Ci, którzy nazywają siebie chrześcijanami mogą wybrać jedną z dwóch ścieżek:
- Kontrolowany przez rząd kościół patriotyczny wraz z oficjalnymi zasadami i teologicznymi restrykcjami
- „Nielegalne” domowe Kościoły, pełne woni Jego życia i radości, będące zgorszeniem dla świata i zagrożeniem dla ustalonego porządku społecznego
Zarejestrowane Kościoły rządowe mogą posiadać niezliczone liczby oddanych chrześcijan. Lecz niewielu nominalnych ‘chrześcijan’ dołączyłoby do nielegalnych Kościołów ryzykując odrzuceniem i prześladowaniami. Dla tych, którzy nie znają cudów Bożej łaski i radości z Jego obecności, koszt wydawałby się być zbyt wielki.
W ‘wolnym’ świecie chrześcijanie, którzy kochają Boga i stoją na Jego prawdach mogą wkrótce ponieść podobne koszty wolności religijnej. Rozdroża przed nami nawołują nas do dokonania wyboru. Czy wybierzemy wygody, które towarzyszą kompromisowi czy będziemy stać niewzruszenie na niepodważalnych prawdach, które zawsze były pogardzane przez świat? Jeśli wybierzemy to drugie, staniemy się „wonią życia” dla siebie nawzajem, gdy będziemy szli Jego wąską drogą. Ale dla tych, którzy wolą szerokie, pełne tłumów autostrady, będzie przeznaczony „zapach śmierci” – bez względu na to ile miłości okażemy zranionym i zgubionym. Lecz my pragniemy podobać się Temu, który sporządził ostateczny plan zwycięstwa. A koszt jest wart swojej ceny.
Gdy patrzę dziś na cudowny ten Krzyż
na którym Pan w mękach cierpiał i zmarł,
Mych zasług blask blednie wnet w cieniu tym
blednieje to, czym chlubić bym się chciał.
A choćby wszechświat był własnością mą,
Wdzięczności byłby to zbyt lichy dar,
On pragnie życia mego, duszy mej,
Miłości tak cudownej boski żar.