Zamiana prawdy na jedność w ogólnoświatowym dążeniu

do uległego Kościoła XXI-go wieku

 Berit Kjos

"Kilka ostatnich dekad charakteryzuje brak łączności z przeszłością w niespotykanym dotąd stopniu. Część tego braku ciągłości znajduje swoje odbicie w nowym podręczniku na temat tego, jak prowadzić Kościół w nowym milenium..." Lyle E. Schaller, The Very Large Church: New Rules for Leaders [Bardzo duży Kościół. Nowe zasady dla przywódców]. [1]

Wayne i Jan nie chcieli opuścić Pierwszego Kościoła Baptystycznego. Kochali swoich przyjaciół, muzykę, program dla młodzieży i swojego pastora – wspaniałego nauczyciela Biblii. Ale Rada Starszych zatrudniła konsultanta do spraw Wzrostu Kościoła, który przeprowadził sondaż w kongregacji i pokierował „odkryciem Bożej wizji dla niej”. Wkrótce stary pastor został poproszony o odejście, a za amboną stanął nowy pastor. Nastąpiła cała seria zmian. Ukochany dyrygent, którego bożonarodzeniowe i wielkanocne koncerty przyciągały ogromne tłumy dzień po dniu, musiał odejść. Tak samo odeszła muzyka organowa. Inni członkowie personelu zniknęli, a nowy zespół zajął biura.

Członkowie, którzy zostali byli zachęcani do uczestnictwa w małych grupach, pozytywnego mówienia, zadowalania społeczności i stawania się zdrowym Kościołem. Nowe wytyczne zawierały zakaz podejmowania kontrowersyjnych tematów społecznych. Wiedząc doskonale o antychrześcijańskich treściach w programie nauczania w ich lokalnych szkołach, Wayne i Jan byli zasmuceni przez rosnącą niechęć kongregacji do dzielenia się jakimikolwiek pomocnymi informacjami na ten temat. W rzeczywistości ich negatywne spostrzeżenia kłóciły się z nową wizją Kościoła. Ale kiedy Jan pytała, co nowy pastor miał na myśli mówiąc „zdrowy Kościół”, nikt nie był w stanie wyjaśnić. „Co się dzieje?” – zastanawiała się.

 

Kościół milenijny

Odpowiedź na jej pytanie jest tak rewolucyjna – tak obca naszemu pojęciu o Ameryce – że aż trudno w to uwierzyć. Zmiana paradygmatu – całkowita transformacja naszego sposobu myślenia i postrzegania rzeczywistości – odmienia Boże Kościoły tak samo, jak naszą kulturę. Ta rewolucja ma zasięg ogólnoświatowy. Obejmuje międzynarodowe korporacje, Organizację Narodów Zjednoczonych, a także szkoły publiczne i lokalne Kościoły. Globalizacja przyniosła nowe zasady, nowe wartości, nowe myślenie i nowe standardy – wszystko to oparte na kuszących wizjach porządku planetarnego, co być może brzmi po chrześcijańsku, ale wyklucza Boże bezkompromisowe wytyczne. Fragmenty Pisma, które kłócą się z niejasnymi i rozwijającymi się standardami „zdrowych Kościołów” i „zdrowych miast” muszą być zignorowane lub przeinterpretowane, podczas gdy „negatywne” głosy przeszłych dni są wyciszane. Tylko ludzie skłonni dostosować się do zmian wpasują się w nowy porządek.

Trudno w to uwierzyć? Wśród zaufanych głosów popychających Kościół w kierunku XXI- wiecznego szablonu jest Lyle E. Schaller, najpopularniejszy autor piszący dla Leadership Magazine i wysoko ceniony konsultant do spraw Kościoła. Przedstawia on jedną z wielu swoich książek przeznaczonych dla współczesnych przedstawicieli nurtu zmian pt. „The Very Large Church: New Rules for Leaders” (Bardzo duży Kościół: Nowe zasady dla przywódców), następującym stwierdzeniem:

"Książka ta została napisana dla tych przywódców kongregacji, zarówno wolontariuszy, jak i tych opłacanych, którzy dostrzegają, że ich poprzedni podręcznik jest przestarzały i którzy pragną nauczyć się, jak efektywnie uczestniczyć w grze bardzo dużego Kościoła na boisku, która jest zdefiniowana przez kulturę, kontekst społeczny, jasno określone oczekiwania, systemy teologicznych przekonań, pasję dla ewangelizacji, wyższy poziom kompetencji, kreatywność, innowację oraz nowy i odmienny zestaw zasad.” [2]

Pierwotne zasady dla Kościoła zostały nam dane przez samego Boga w Jego Słowie. On także dał nam swojego Ducha, który pomaga nam postępować zgodnie z Jego wskazówkami i manifestować Jego życie wobec świata. Zastanawiacie się, kto napisał „nowy i odmienny zestaw zasad” Schallera? I jaki rodzaj „gry Kościoła” byłby „zdefiniowany przez kulturę” i „kontekst społeczny” bardziej niż przez Biblię? Czy jest to możliwe, że jego „gra Kościoła” jest stworzona bardziej w celu osiągnięcia sukcesu w tym świecie niż sukcesu z Bogiem?

Schaller niezupełnie wylicza te nowe zasady w swojej książce, ale podaje nam kilka przykładów. „Nasz nowy podręcznik oświadcza, że nie będziesz krytykowany z powodu, iż nie do końca jesteś idealnym chrześcijaninem”, jak obiecuje. Nie ma w tym nic złego. Wszyscy jesteśmy „nie do końca idealni”. Ale kontekst książki sugeruje przejście od dawnego, „negatywnego” do „pozytywnego” myślenia przyszłego Kościoła. Kościół musi się nauczyć nie krytykować żadnego aspektu zaplanowanej zmiany z Kościoła zorientowanego na wierzącego na Kościół nakierowany na poszukujących lub wspólnotę. Czy Boże wytyczne z Mat. 18 dotyczące dyscypliny w Kościele nadal pasowałyby tutaj? Prawdopodobnie nie.

Wymienia jeszcze dwie zasady: „…możliwości dostępne dla ciebie w uczeniu się i służeniu jako wolontariusz będą wyzwaniem, nie będą nudne [praca na rzecz społeczności lokalnej będzie koniecznością], a każdego niedzielnego poranka oferujemy ci szansę udziału w starannie zaplanowanym, pełnym energii, zachęcającym do aktywności, żywym uwielbieniu o szybkim tempie, gdzie nacisk położony jest na efekty wizualne”.

Aby zdobyć młodych ludzi, jak mówi Schaller, Kościół potrzebuje „odwrócić się od drukowanego i mówionego słowa w stronę komunikacji wizualnej, w tym pantomimy, muzyki, obrazów wizualnych, ruchu i humoru”. Ta lista pasuje do strategii używanych przez nauczycieli w celu zmiany przekonań i wartości dzieci w szkołach publicznych. Równie dobrze działa to w przypadku „chrześcijańskich” przywódców, którzy widzą siebie jako czynniki wprowadzające zmiany. Bo gdy pantomima i obrazy zastępują pilne studiowanie zapisanego Bożego Słowa, łatwo wtedy zmienić Jego przesłanie i dostosować je do wymagań świata, który szuka raczej pozytywnych potwierdzeń niż całej prawdy.

Nie znajdziecie zasad Schallera w Biblii. Bóg obiecuje nam swoją siłę, aby przetrwać cierpienie, a nie pełną energii rozrywkę, aby uniknąć nudy. Pewien szanowany pastor powiedział mi o swojej zeszłorocznej wizycie we wzorcowym megakościele. Jak mówił, uwielbienie było prowadzone w tak szybkim tempie i było tak głośne, że „uczestnicy” zostali przeprowadzeni przez intensywny program bez chwili na wyciszenie, by faktyczne uwielbiać Boga w osobistej modlitwie.

Kilka lat temu nasz poprzedni Kościół testował program szkółki niedzielnej zaplanowany by „uczyć przez rozrywkę” zarówno rodziców jak i dzieci. W skeczu „nauczającym” o Ks. Rdz. 3 dzieci grały role Adama, Ewy i Boga. Kiedy Adam rzucił jabłkiem w Ewę, a Ewa rzuciła je z powrotem w Adama, widownia zaśmiała się, a „Bóg” wypowiedział bezbożne słowa. Ale czego nauczyła się klasa na temat majestatycznego i świętego Króla wszechświata w trakcie tego pamiętnego przedstawienia? Tolerancji? Że Bóg myśli i mówi jak my? Albo czy w ogóle ma to jakieś znaczenie, jeśli tylko dzieci są zajęte, a społeczność przyłącza się do zabawy?

Niezliczona ilość innych wizjonerów zmierza w tym samym kierunku. Wzywają Kościół do porzucenia starej, wąskiej drogi i do dołączenia do tłumu na światowej, zorientowanej na konsumenta, z determinacją dążącej do celu autostradzie. Posłuchajcie kilku ich wypowiedzi:

"Metakościół oznajmia, że potrzebujemy zmiany zarówno w naszym myśleniu [światopoglądzie] jak i w formie czy strukturze Kościoła." [3] Carl George, autor, konsultant do spraw Kościoła,  The Open Church

"...zostaną nam przedstawione nowe sposoby myślenia i działania." [4]Przywódca luterański, Richard Webb, promujący forum dla młodych przywódców kościelnych poprzez Young Leader Networks

Odmienię zrozumienie i wyraz chrześcijaństwa na całej ziemi w ciągu jednego pokolenia .”  [5] Mike Bickle, pastor Kansas City Fellowship, cytujący rzekomy głos Boga 

"...jest to odpowiedni moment na „całkowitą przemianę” w sposobie, w jaki wykonujemy misję. ‘Całkowita przemiana’ to pełna zmiana naszego myślenia i naszych metod odnośnie misji. Bez tej zmiany ryzykujemy pokusę ucieczki do naszego kulturowego chrześcijańskiego getta otoczonego naszymi duchowymi murami strachu przed kompromisem...."  [6] M. McLoughlin, YWAM,   Back to the Future of Missions

Przypominają przesłanie świata, czyż nie? Posłuchajcie jego wizji:

„Nowa cywilizacja wyłania się w naszym życiu, a wszędzie ślepi ludzie próbują ją powstrzymać. Ta nowa cywilizacja przynosi nowe modele rodziny, odmienne sposoby pracy, kochania i życia, nową ekonomię, nowe konflikty polityczne, a ponad to wszystko także odmienną świadomość. Alvin and Heidi TofflerCreating a New Civilization – Tworzenie Nowej Cywilizacji. [7]

„Wyzwaniem dla ludzkości jest przyjęcie nowych sposobów myślenia, nowych sposobów organizacji działania, nowych sposobów organizowania się w społeczeństwie, w skrócie, nowych sposobów życia” [8]  Our Creative Diversity – Nasza kreatywna różnorodnośćUNESCO

Ale Boże Słowo ostrzega nas, byśmy opierali się powszechnemu wezwaniu do konformizmu:

„Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, (7) wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie. (8) Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie." Kol. 2,6-8

 

Kościół upodobniony do świata

Paul Proctor nie przewidział pewnego problemu - początkowo. Był zaskoczony, ale zgodził się, gdy jego pastor chciał zmienić nazwę Pierwszego Babtystycznego Kościoła na „Kościół Ludzi”. A kiedy pastor White zaczął prowadzić Kościół w „nowym kierunku”, Proctor – jak większość członków – przyjął, że chodziło o nakierowanie w stronę tożsamości niedenominacyjnej.

Jednakże natura tej zmiany stawała się coraz bardziej oczywista wraz z upływem czasu. W swoim artykule pt. „Kościół Ludzi” Proctor podsumowuje niektóre ważne punkty w tej doskonale zarządzanej transformacji „wzrostu Kościoła”, która zdumiewa chrześcijan w całej Ameryce.

„Pojawiający się na nowo motyw ‘tolerancji, różnorodności i jedności’ wydawał się przenikać prawie każde kazanie. Stało się dla mnie coraz bardziej jasne, że 'nowy kierunek' pastora był światowy i że teraz był on prowadzony przez kogoś lub coś innego niż Bóg. Tarcie wzrastało pomiędzy nami dwoma wraz w miarę, jak jego kazania odwracały się od ewangelii, która prowadzi do pokuty i wiary w Chrystusa w stronę psychologii społecznej i utrzymywania dobrych stosunków ze wszystkimi za wszelką cenę.

„Oczywiście Biblia wzywa nas do życia ze sobą nawzajem w pokoju, do utrzymywania i dbania o zdrowe relacje z naszymi braćmi i siostrami w Chrystusie, ale NIE kosztem Boga. Pastor, którego kiedyś tak wysoce sobie ceniłem, zaczął wygłaszać frazesy „myślenia grupowego” takie jak: „NIE MOŻESZ BYĆ W ZGODZIE Z BOGIEM I NIE ZGADZAĆ SIĘ Z NIKIM INNYM”, co oznaczało, że teraz nadszedł dla nas wszystkich czas, by pójść na kompromis z własnym sumieniem i przekonaniami na rzecz wspólnoty.

„Tutaj działa ‘proces konsensusu’, dwustuletnia socjalistyczna technika prania mózgu, znana psychologom społecznym na całym świecie jako ‘dialektyka heglowska’, rozwinięta przez Georga Wilhelma Friedricha Hegla pod koniec XVIII wieku, która dotyczy praktykowania kompromisu w celu uzyskania harmonii społecznej pomiędzy przeciwnymi grupami i/lub systemami przekonań.” [9]

Ta kusząca pogoń za jednością i „społecznością” łatwo znalazła poparcie. Przywódcy kościołów i ich członkowie dzielili wspólną troskę o wyobcowane rodziny i o młodzież, do której było trudno dotrzeć. Wielu zaczęło zmiękczać ewangelię, reklamując Boże obietnice i tym samym ukrywając Jego wezwanie do pokuty. Ta ‘dawna’ religia ze swoimi niezmiennymi prawdami i przestarzałymi wartościami wydawała się zbyt tradycyjna, nudna i ograniczająca dla kultury postmodernistycznej. Tak więc by zmniejszyć pogłębiającą się różnicę pomiędzy Kościołem a światem, Kościoły zaczęły redefiniować siebie, jak i Ewangelię. Rosnąca sieć teoretyków zarządzania, przywódcy od wizji i konsultanci do spraw Kościoła byli gotowi przeprowadzić ten proces [zob. tabelkę].

Dzisiaj rozległe sieci przywódców wraz ze swoimi idącymi na kompromis partnerami zyskują zwolenników we wszystkich kościołach. Wzywają chrześcijan do przyjaźni z ich społecznością i do dzielenia się ewangelią – ale też do łagodzenia lub unikania słów biblijnych, prawd i standardów, które rażą świat. Zawierają się w tym słowa takie jak ‘grzech’, ‘wina’ i ‘bezbożny’, jak i tematy społeczne „stwarzające podziały”. Takie tematy mogłyby urazić potencjalnych członków Kościoła – nazywanych „konsumentami” w nowym języku „Total Quality Management” [Pełne zarządzanie jakością].

Innymi słowy, wolność do wyrażania pewnych teologicznych lub moralnych stanowisk już jest tłumiona. Wyrażanie prawdziwych obaw związanych z kwestiami płci czy niebiblijnym wpływem szkół publicznych mogłoby naruszyć czyjś komfort. W rzeczywistości, jakakolwiek biblijna wartość czy nastawienie, które zderza się z globalnymi standardami „tolerancji, różnorodności i jedności” już stało się tabu w wielu kościołach w kraju.

„Wydaje się, że doszliśmy do punktu w Kościele, gdzie ktokolwiek, kto mówi cokolwiek o kimkolwiek, co jest postrzegane jako „niemiłe” jest ganiony za „osądzanie” lub brak miłości Chrystusowej”, pisze R. J. Rooney . „Jest to przerażające. To nic innego jak antyczny pogląd mówiący o tym, że ludzkość może stworzyć własną Utopię” [10]

Dzisiejsze sieci przywódców oferują narzędzia do zmierzenia postępu w stronę nowej politycznej poprawności. Poniższa ankieta kościelna została przygotowana przez Search Institute i opublikowana w pracy „Przepis na zdrowy Kościół”. Przypomina skalę ruchomą wprowadzoną dekady temu przez nauczyciela Sidneya Simona jako narzędzie do testowania, wyłaniania i zmiany nastawienia uczniów. Promowana jako „wyjaśnienie wartości”, była jedną z wielu strategii modyfikacji zachowania używanej do zmiany, a nie do wyjaśnienia wartości. Teraz ta sama taktyka jest używana w zarządzanych Kościołach w celu wyrycia nowych standardów komunikacji na umysłach członków.[Zobacz Sex Ed and Global Values i "find" Values Education]

 

"Test sprawdzający nastawienie twojego Kościoła"   

1.  Skupienie na tym, co negatywne, problemach, obawach

1

2

3

4

5

Skupienie na tym, co pozytywne, nadziejach, możliwościach

 9.  Izolacja i współzawodnictwo

1

2

3

4

5

Współpraca i wsparcie

10. Poświęcenie "naszym  dzieciom"

1

2

3

4

5

Poświęcenie "wszystkim dzieciom"

 

Lista po lewej stronie „reprezentuje powszechne postawy, które kształtują dzieci, młodzież i służby dla rodziny”. Muszą być one zmienione. Prawa strona „reprezentuje niektóre z głównych postaw, które wpływają na budowanie zalet”. To kierunek, w jakim zmierza Kościół, wspomagany przez psychospołeczne strategie rozwinięte przez psychologów behawioralnych. W którym miejscu na skali mieści się Twój kościół?

Punkt pierwszy mierzy nie tylko postawy Kościoła - jego subtelna sugestia pomaga stworzyć społeczną atmosferę, która krzywo patrzy na jakikolwiek szczery krytycyzm popularnych wartości czy zasad publicznych. Nawet jeśli wypowiadane w miłości, biblijne ostrzeżenia mogłyby być postrzegane jako nietolerancyjne lub pełne nienawiści. Wcześniejszy opis Kościoła Ludzi Paula Proctora ilustruje ten proces.

Punkty dziewiąty i dziesiąty pokazują przejście od indywidualnego myślenia i odpowiedzialności do myślenia grupowego i odpowiedzialności społecznej. Jak powiedziała Hillary Clinton, „Potrzeba wioski…”. W tym społeczeństwie zbiorowym, wolność osobista i indywidualny wybór musi ustąpić zaplanowanemu konsensusowi społeczeństwa.

Gdyby to był niejasny ruch prowadzony przez nauczycieli New Age, mógłby być szybko odrzucony. Ale jego organizatorzy i propagatorzy są respektowanymi chrześcijańskimi pastorami, przywódcami i autorami, mężczyznami i kobietami, których autorytet niewielu ma odwagę kwestionować. Pomimo tego popierają oni światową transformację, która – jak drożdże w kawałku ciasta – przenika i łączy każdą gałąź globalnej wioski. Jej dążenie do wzrostu i jedności podsyca rosnący konsensus, który wszędzie wywiera nacisk na chrześcijańskie rodziny w kościołach, by opowiedzieć się za światową pogardą dla „niezdrowego” biblijnego myślenia i „nietolerancyjnych” wartości tradycyjnych. [See Reinventing the World]

„Jest to odpowiedni moment na „całkowitą przemianę” w sposobie, w jaki wykonujemy misję.”, pisze Michael McLoughlin (Młodzież z Misją, Marketplace Ministries). „‘Całkowita przemiana’ to pełna zmiana naszego myśleniai naszych metod odnośnie misji. Bez tej zmiany ryzykujemy pokusę ucieczki do naszego kulturowego chrześcijańskiego getta otoczonego naszymi duchowymi murami strachu przed kompromisem, podejrzliwością co do technologii i niechęcią do podejmowania ryzyka”. [Back to the Future of Missions]

Ale jak “kompromis” może być częścią drogi chrześcijańskiej, kiedy Boże Słowo mówi nam by “nie upodabniać się do świata”? ( Rzym. 12:2). Przywódcy kościelni i managerowie, którzy używają zwrotów takich jak „całkowita zmiana naszego myślenia” i „niechęć do podejmowania ryzyka” powtarzają słowa używane przez nauczycieli ONZ w celu promowania swoich programów rozwoju człowieka. Język ten opisuje dzisiejsze wyszukane strategie zarządzania zaprojektowane po to, by wykształcić uległą globalną siłę roboczą, której wartość będzie mierzona jej solidarnością opartą na wartościach poprawnych politycznie i jej służbą „społeczności”. [See Serving a Greater Whole]

Paradoks tej transformacji jest oczywisty: jeśli poznanie Prawdy uznajesz za coś ważniejszego od doświadczania jedności, pozwolisz na otwartą dyskusję i położysz kres manipulacyjnemu „ułatwionemu dialogowi” nastawionemu na wspólny konsensus. Ale jeśli twoim celem jest jedność lub solidarność, musisz opuścić poprzeczkę, wprowadzić nowe zasady społeczne i odłożyć na bok ważne prawdy. Zarządzana iluzja jedności jest niekompatybilna z osobistą wolnością do naśladowania Boga. A kiedy to poszukiwanie jedności staje się ważniejsze niż poszukiwanie prawdy i zachwycanie się Bożym Słowem, pojawi się nowa wrogość. Widzimy to już w nowych wytycznych wyciszających przeciwstawne głosy i tłumiących wpływ tych, którzy – ze względu na sumienie – odmawiają dostosowania się.