Republika Południowej Afryki (06.04.2001)
Streszczenie:
Wiele osób poszukuje antidotum na duchowy regres naszych czasów. Jednym z proponowanych rozwiązań jest promocja "nowego" rodzaju przebudzenia, opartego na bazie ekumenicznej jedności i strategicznej walki duchowej. Należy wyrzucić demony z miast, regionów i całych państw, aby uwolnić ludzi do służby dla Pana. Poniższe studium jest krytyczną analizą tego trendu.
W świetle ewidentnego regresu duchowego i moralnego naszych czasów wydaje się być oczywiste, że chrześcijanie powinni zaangażować się w proces odwrotny, przejawiający się wzrostem świętości i poświęcenia dla Pana. Naturalnym rezultatem takiego działania byłaby coraz większa polaryzacja duchowa społeczeństw, gdyż tego rodzaju aktywność musi się zderzyć z narastającą falą grzechu i nieprawości, charakterystyczną dla czasów ostatecznych:
"Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca. Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku" (Obj. 22:11-12).
Chrześcijanie, którzy nie uświęcają się powodowani bojaźnią Bożą (II Kor. 7:1), narażeni są na wchłonięcie przez ulegający degeneracji świat: "A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie" (Mat. 24:12). Pan Jezus wzywa tych oziębłych i zdeprawowanych ludzi do upamiętania i ponownego poświęcenia dla Pana:
"Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz" (Obj. 2:4-5).
Zgromadzenie w Efezie nie posłuchało tego ostrzeżenia i straciło swój świecznik. Przyszło odstępstwo i zapanowała duchowa ciemność, która w rezultacie zatrzasnęła podwoje efeskiego kościoła. Bezpośrednim powodem upadku były fałszywe nauki wprowadzone przez starszych, którzy zignorowali ostrzeżenia i zaakceptowali te "nowe rzeczy" ku zgubie swojej i całego zboru:
"Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią. Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą" (Dz.Ap. 20:28-30).
Dzisiaj jesteśmy w takiej samej sytuacji: wielu fałszywych proroków wyszło na świat i zwodzą wielu. Doktrynalne odstępstwo w [niegdyś] ewangelicznych kościołach postępuje coraz dalej, ponieważ dają one posłuch różnym zwodniczym naukom szerzonym przez fałszywych proroków.
Oto przegląd kilku aspektów obecnego Przebudzenia w przeobrażonych miastach, rozszerzającego się szybko w Afryce Południowej.
1. Przebudzenie poprzez jedność
Kościoły wzywane są do podejmowania wspólnych akcji najpierw poprzez przekonywanie pastorów lokalnych zgromadzeń do zjednoczenia sił w kierunku przeobrażenia [transformacji] społeczeństwa oraz modlitwy mającej na celu burzenie demonicznych warowni nad ich miastem, regionem czy całym krajem. Utworzone forum ekumeniczne daje początek masowym nabożeństwom dla członków kościołów, wspólnym marszom ulicznym lub ekumenicznym spotkaniom modlitewnym na stadionach, poświęconym problemom lokalnej społeczności.
W ten sposób propagowana jest idea chrześcijańskiej jedności jako warunku dla przebudzenia w danym regionie. Lokalne kościoły zacieśniają ekumeniczne więzi poprzez wymianę duszpasterzy - nawet pomiędzy [reformowanymi] zgromadzeniami protestanckimi a parafiami rzymsko-katolickimi! Tak oto buduje się mosty jedności łącząc nawet najodleglejsze partie "Ciała Chrystusowego".
2. Odkupienie poprzez walkę duchową
Strategiczna walka duchowa prowadzona podczas masowych nabożeństw ekumenicznych, spotkań modlitewnych i marszów modlitewnych jest pojmowana jako akt odkupienia - w jej wyniku demoniczne warownie są burzone, kontrola duchów terytorialnych zostaje złamana i całe regiony lub miasta mogą zostać zdobyte dla Królestwa Bożego. Diabeł ucieka, a jego twierdze padają pod ostrzałem modlitwy. Twierdze te zostały rzekomo zbudowane [oczywiście w rzeczywistości duchowej - przyp. tłum.] tam, gdzie mieszkańcy danego regionu oddawali cześć bożkom, popełniali niemoralne czyny jak prostytucja czy hazard, wprowadzali w życie agresywne ideologie, a także na polach bitew, gdzie zabijali się nawzajem dając początek wzajemnej nienawiści ich potomków, rasizmowi czy nietolerancji wszelkiej maści. Miejsca te, zwane warowniami zła, można zidentyfikować na podstawie specjalnie utworzonych map duchowych. Teraz należy te warownie zniszczyć.
Po osiągnięciu zwycięstwa w wyniku skutecznej walki duchowej wyznacza się odźwiernych, których zadaniem jest obrona miejsc strategicznych, czyli dróg prowadzących do miast, regionów i krajów przed kontratakiem sił demonicznych. W tym celu ludzie modlą się na drogach, w portach i na lotniskach, by powstrzymać złe duchy od ponownego wtargnięcia na uwolnione tereny i skażenia ich.
Niektórzy stosują podobne praktyki "duchowych systemów ochronnych" we własnych domach. Drzwi i okna namaszcza się olejem, podczas gdy mieszkańcy dają modlitewny odpór inwazji sił demonicznych.
Gdy warownie duchowe danego kraju zostają zburzone, organizuje się marsze chwały oraz publiczne nabożeństwa uwielbienia, podczas których uwolniony kraj zostaje poświęcony Panu. Dzięki temu aktowi pozostałe warownie legną w gruzach, a nam zaświta jutrzenka Bożego millenium. Ta sama strategia zostanie eksportowana do krajów ościennych i tam powtórzona.
3. Strategia oczyszczenia dla Afryki Południowej
Od lutego 2001 roku biuro NUPSA w Afryce Południowej (Network for United Prayer in Southern Africa - Sieć Zjednoczonej Modlitwy Za Afrykę Południową) kierowane przez dra Bennie Mosterta podjęło się wytężonej pracy przygotowując akcję pod hasłem "Oczyszczanie Afryki Południowej". W każdym mieście odbywa się szkolenie jego przedstawicieli, którzy wezmą udział w programie narodowej pokuty i duchowego oczyszczania kraju. W sierpniu i wrześniu we wszystkich dziewięciu prowincjach odbędą się specjalne spotkania modlitewne na miejscach przestępstw popełnionych w przeszłości.
Od 6 do 18 sierpnia poszczególne osoby oraz całe grupy będą pokutować za grzech rozlewu krwi. Ma to związek z duchowymi więzami, rzekomo nałożonymi na nich przez ich przodków, którzy popełnili konkretne grzechy lub zawarli przymierze ze światem duchowym poprzez czarnoksięstwo i oddawanie czci demonom. Od 20 do 26 sierpnia w imieniu całych społeczności będą wyznawane i odrzucane grzechy niemoralności. Złamane przymierza z Bogiem zostaną wyznane pomiędzy 27 sierpnia a 2 września, a bałwochwalstwo - od 3 do 22 września. Gdy wszystkie grzechy zostaną już wyznane, na terenie całego kraju w kościołach biorących udział w akcji zostaną zorganizowane nabożeństwa poświęcone narodowej pokucie.
Po zakończeniu narodowej pokuty odbędzie się 40-dniowy proces poświęcenia Bogu naszych miast, miasteczek i wsi. Ulicami, autostradami i parkowymi alejami przejdą marsze modlitewne, podczas których nastąpi poświęcenie szkół, budynków biurowych i innych dla Pana. 3 listopada 2001 odbędzie się zgromadzenie narodowe z udziałem co najmniej po dwóch przedstawicieli każdego miasta, miasteczka i wsi, podczas którego Republika Południowej Afryki zostanie poświęcona Panu. W ten sposób nasza ziemia zostanie odkupiona i uwolniona od Złego, oczyszczona z wszelkiej nieczystości i poddana Bogu.
Podobne akcje oczyszczania były już dokonywane wcześniej. W 1999 roku grupa ludzi podążała szlakiem pierwszych osadników, którzy zasiedlili Afrykę Południową - Buszmenów. Zostały wyznane ich grzechy i przymierza, zawarte przez nich ze światem duchowym. Oddawanie przez nich czci demonom rzekomo przyczyniło się do powstania warowni bałwochwalstwa, która wpływa duchowo na wszystkie kolejne pokolenia mieszkańców naszego kraju i powoduje ich duchowe zaślepienie. Warownia ta musi zostać zburzona i zastąpiona chwałą dla prawdziwego Boga.
Pokuta w imieniu Buszmenów obejmowała wypowiadanie modlitw przy rysunkach naskalnych w Afryce Południowej, Lesotho, Swazilandzie, Namibii, Botswanie, Zimbabwe, Zambii, Malawi, Tanzanii, Kenii i Etiopii. Zanoszono do Boga prośby, aby na zawsze uciszył głosy duchów przodków słyszalne w okolicach owych rysunków poprzez odkupieńczą moc Chrystusa i żeby uczynił te skały podnóżkiem Jego stóp [Hebr. 10:13]. W ten sposób nasza ziemia zostanie uzdrowiona ze wszystkiego, co jej pierwsi mieszkańcy poświęcili złym duchom. Złe moce zaproszone przez Buszmenów zostaną usunięte i zastąpione służbą jedynemu prawdziwemu Bogu. Należy również poprosić Boga, by zerwał więzy czczenia zmarłych i czarnoksięstwa wprowadzone przez napływową kulturę czarnych, co pomoże narodowi wyjść z ciemności na światłość.
4. Przywództwo proroków i apostołów
Nowy, ekumeniczny styl uwielbienia wypływający z "przebudzenia" przyczyni się do złamania barier pomiędzy denominacjami. W ten sposób zostaną utworzone podwaliny "post-denominacyjnego kościoła" 21-go wieku według pomysłu C. Petera Wagnera. Kościół ten będzie zorientowany w kierunku Ruchu Wiary i osadzony na nauczaniu takich "proroków" jak E.W. Kenyon, Kenneth Copeland, Kenneth Hagin, Rick Joyner, Benny Hinn, John Wimber, George Otis, Bill Hamon, Ted Haggard, Cindy Jacobs, Paul Cain i Mike Bickle.
Dary objawienia pochodzące od Ducha Świętego, podobnie jak znaki i cuda, będą funkcjonować w mocy; w wyniku tego pojawią się prorocy, by poprowadzić Kościół w sensie doktrynalnym oraz wprowadzić zbory w arkana służby uwolnienia od demonów, walki duchowej, uwielbienia i ewangelizacji. Pod ich przewodnictwem będą działać apostołowie, kierując pracą pastorów i ewangelistów.
Coraz więcej szkół, seminariów teologicznych, a nawet uniwersytetów zajmuje się szkoleniem w zakresie uwielbienia i walki duchowej. Kursy trwają przeważnie około jednego roku, aby wykształcić wystarczająco dużo liderów, którzy będą skutecznymi instrumentami do rozpowszechniania nowych nauk.
Uniwersytet Teologos w Kempton Park oferuje roczny kurs, po ukończeniu którego absolwent otrzymuje "Dyplom duszpasterza i doradcy chrześcijańskiego". Kurs obejmuje fakultety w pełnym i częściowym zakresie, a także korespondencyjne wzbogacone o seminaria i szkolenia przy użyciu materiałów video. Dyrektorem uniwersytetu jest dr Sarel van der Merwe, a kierunek doktrynalny odpowiada orientacji NUPSA. Kurs dyplomowy składa się z sześciu następujących modułów: (1) Dynamika życia duchowego, (2) Uzdrowienie emocjonalne, (3) Walka duchowa, (4) Uzdrowienie fizyczne, (5) Wzbogacenie więzi małżeńskich oraz (6) Techniki doradztwa i terapii. Proponuje się podręczniki autorstwa m.in.. Raya McCauly, Dirkie van der Spuy, Wilfreda Kenta, Petera Wagnera, Bennie Mosterta, Neila Gibsona i Kennetha Hagina. Hagin jest znanym nauczycielem Ruchu Wiary.
Na całym świecie w wielkim pośpiechu kształci się doradców i ewangelistów, którzy mają służyć w obecnej "fazie przejściowej". Według proroctwa wygłoszonego przez "Apostolską Radę Starszych i Proroków" Petera Wagnera Kościół światowy znajduje się w tej chwili w fazie przejściowej przypadającej na lata 2000-2003 (http://www.generals.org/word_november_30.htm - przyp. tłum.). Przed rokiem 2003 w jak największej ilości miast powinny się utworzyć lokalne apostolskie ciała zarządzające, aby przygotować Kościół do wielkiej transformacji, którą Bóg pragnie przeprowadzić.
5. Chrześcijańskie reformy społeczne
Przed końcem roku 2003 świat będzie oglądał wielkie przemiany dokonane przez chrześcijan. Wiele społeczności ulegnie transformacji, a wierzący zajmą kluczowe stanowiska na różnych szczeblach władzy. W tej chwili toczy się intensywna walka duchowa mająca na celu przyspieszenie procesu uwolnienia od demonów. Na terytorium Ameryki główną rolę gra tutaj dr Cindy Jacobs, szefowa organizacji pod nazwą "Generałowie Wstawiennictwa" [Generals of Intercession], zajmującej się koordynacją modlitwy i strategicznej walki duchowej. Celem "generałów" jest odbudowa Pańskiego fundamentu, ścian i bram w 105 krajach (Izaj. 55-62). To właśnie Cindy zawdzięczamy "Objawienie Kościoła Trzeciego Dnia". Cytuje ona wszystkie biblijne wydarzenia, jakie miały miejsce trzeciego dnia i uważa, że Kościół wszedł w trzeci dzień istnienia, ponieważ wkroczyliśmy właśnie w trzecie tysiąclecie. Objawienie to otrzymała na podstawie II Piotra 3:8, gdzie czytamy, że u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat (http://www.consumingfire.com/cindy1.htm - przyp. tłum.).
Cindy jest blisko związana z Ruchem Wiary [Word of Faith], który dał początek przebudzeniu w Toronto i Pensacoli znanemu z manifestacji tzw. "świętego śmiechu" oraz "upojenia duchem". Więcej szczegółów na jej temat można przeczytać na stronie internetowej www.generals.org. Opublikowała również obszerne proroctwo dotyczące przyszłości Kanady.
Kierunek rozwoju Kościoła nie będzie wyznaczany przez Biblię, lecz na podstawie słowa proroków otrzymywanego ich zdaniem bezpośrednio od Ducha Świętego. Nabożeństwa będą posiadać bardzo charyzmatyczny charakter i zostaną zdominowane przez znaki, cuda oraz objawienia wynikające z funkcjonowania odpowiednich darów duchowych. Scentralizowana hierarchia duchowych przywódców zajmie niekwestionowaną pozycję jako ciało zarządzające Kościołem na ziemi, a ich autorytetowi nikt nie śmie się przeciwstawić. W nowym świecie, który właśnie tworzą, człowiek będzie panem swego przeznaczenia.
Chrześcijańska ocena zjawiska
Powyższe aspekty procesu duchowej transformacji zachodzącego obecnie w świecie muszą zostać ocenione w świetle Bożego Słowa, aby można było zbadać duchy, które za nim stoją. Przetestowanie nowych nauk ujawnia od razu, że mamy do czynienia z inteligentnym planem zwiedzenia wymierzonym w kościoły ewangeliczne. Każdy z wyżej omówionych punktów zostanie opatrzony biblijnym komentarzem.
1. Przebudzenie poprzez jedność?
Jaki rodzaj jedności mają na myśli Wagner, Otis i ich zwolennicy? Czy spełnia on kryteria biblijnej jedności, czy może próbuje je podważyć?
W swojej modlitwie arcykapłańskiej Jezus prosił: "aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze we mnie, a Ja w tobie" (Jan 17:21). Jedność przewidziana przez Jezusa dla Jego naśladowców jest analogiczna do tej, jaka istnieje wewnątrz Trójcy: jedność celu, jedność działań i jedność charakteru. Musi to być jednak coś więcej niż jedność wewnątrz grupy - takowa zmierzałaby do utworzenia własnego standardu, z natury podatnego na zmiany i degenerację. Jedność, o którą prosił Jezus, powinna być odwzorowaniem relacji pomiędzy Bogiem Ojcem i Bogiem Synem. W przeciwnym wypadku byłaby to jedność fałszywa, gdyż jedność sama w sobie nie jest zaletą, dopóki nie koncentruje się wokół jakiejś wartościowej normy. Modlitwa arcykapłańska jest podawana jako mocny argument w procesie ekumenicznego jednoczenia kościołów bez oglądania się na standardy biblijne w tym zakresie. Wielu przywódców kościelnych propaguje jedność strukturalną bez wyraźnej teologicznej definicji tej relacji. Nie to było celem modlitwy Jezusa. Prawdziwa jedność chrześcijańska musi bazować na wyznaniu Boskości Jezusa Chrystusa, wystarczalności Jego zbawczego dzieła oraz podkreśleniu świętości oczekiwanej przez Boga od Jego uczniów. To implikuje jedność na podstawie doktryny o usprawiedliwieniu i uświęceniu, co widać w życiu wczesnego Kościoła, który trwał w nauce apostolskiej (Dz.Ap. 2:42).
Jedność doktrynalna, a co za tym idzie jedność celu, działań i charakteru, była cechą pierwotnego Kościoła i i od tego czasu mimo wysiłków nie udało się jej osiągnąć na szerszą skalę. Próby promowania jej poprzez organizowanie ekumenicznych spotkań modlitewnych i masowych nabożeństw są z góry skazane na niepowodzenie. Różnice doktrynalne pomiędzy uczestniczącymi w tych imprezach grupami są tak wielkie, że nie da się ich pogodzić. Przy braku wspólnej płaszczyzny doktrynalnej wszelka jedność jest fałszywa i otwiera drogę do jeszcze większego zwiedzenia duchowego. Uczestnicy tego rodzaju zabiegów w istocie próbują ustalić własne standardy i cele dla przebudzenia wyprodukowanego przez człowieka, a to zamiast przybliżać oddala ich od zdrowej nauki [czystej doktryny] biblijnej.
Istnieje tylko jeden sposób promowania chrześcijańskiej jedności, braterstwa i miłości, o których mówi Pan Jezus - przeprowadzanie kampanii ewangelizacyjnych opartych na zdrowej doktrynie. Tam ludzie będą wyrywani z ciemności i przenoszeni do cudownej Bożej światłości rodząc się na nowo z Ducha Świętego. Jako osoby odrodzone zaczną doświadczać cudownej duchowej więzi i braterskiej miłości istniejącej między chrześcijanami, a potem będą nieść dalej przesłanie zbawienia.
Masowe nabożeństwa ekumeniczne nie stanowią idealnego miejsca dla prawdziwej pracy ewangelizacyjnej, gdyż horyzontalne więzi międzyludzkie są tam podkreślane bardziej niż indywidualna, wertykalna relacja z Bogiem. Poza tym istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że zgromadzeni na nich ludzie zgodziliby się w sprawie podstawowych doktryn o zbawieniu i uświęceniu. Jak widać, ich duchowa solidarność stałaby pod znakiem zapytania. Aby nikogo nie urazić wszyscy zgromadzeni są postrzegani jako nowonarodzeni z Ducha chrześcijanie, co wcale nie musi być zgodne z prawdą!
2. Odkupienie poprzez walkę duchową?
Wypędzanie demonów z ich warowni założonych nad miastami, wsiami i całymi krajami jest praktyką całkowicie niebiblijną. Królestwo demonów i złych duchów znajduje się w powietrzu. Byty te są zwane władcami ciemności tego wieku [lub dyspensacji] (Ef. 6:12). Jezus nazwał szatana księciem tego świata (Jan 14:30), a Jan pisze, że cały świat leży w mocy Złego (I Jana 5:19 BT). Apostoł Paweł mówi, że szatan jest bogiem tego świata, który zaślepił umysły ludzi (II Kor. 4:4). Z tego powodu ludzie jako jednostki potrzebują wyzwolenia z "teraźniejszego wieku złego" (Gal. 1:4).
Jako przechodnie i pielgrzymi na na tym bezbożnym świecie nie posiadamy sami w sobie żadnego autorytetu (I Piotra 2:11). Musimy być światłami pośród złego i przewrotnego pokolenia, a przed wejściem do Królestwa Bożego czeka nas wiele ucisków. Słowo Boże nie zachęca nas do organizowania wypraw na podbój miast, wsi i krajów - mamy włożyć całą zbroję Bożą, aby oprzeć się atakom diabła i jego zwodniczych duchów. Walka z wrogiem naszych dusz trwa i nadal będzie trwała przybierając coraz bardziej na intensywności, aż wreszcie przyjdzie Pan i weźmie swój Kościół.
Zwodnicze jest karmienie kogokolwiek ideą, że oto teraz, gdy świat od 2000 lat pozostaje w mocy Złego, całe społeczności mogą nawrócić się na chrześcijaństwo, kontrola i wpływy szatana nad całymi terytoriami mogą zostać złamane, a grzech, zbrodnia, bałwochwalstwo i inne nieprawości nagle wyparują. Tylko rekonstrukcjoniści oraz propagatorzy teologii dominionizmu i "królestwa teraz" [kingdom now] żyją tymi mrzonkami.
Pan nigdy nie instruował uczniów, żeby organizowali marsze modlitewne w celu uwolnienia swego miasta z mocy szatana. Wczesny Kościół z pewnością tego nie czynił podczas prześladowania w Jerozolimie (Dz.Ap. 8:1); my również nie możemy robić takich rzeczy. Podobnie bezsensowne jest podejmowanie podobnych wysiłków w Turcji w nadziei zburzenia warowni islamu założonych w tym kraju. Muzułmanie muszą usłyszeć ewangelię i zostać zdobyci dla Chrystusa - jeden za drugim lub w małych grupach, które zdecydują się pozytywnie odpowiedzieć na przesłanie o zbawieniu. Dobrze jest modlić się o misjonarzy działających w krajach pogańskich, lecz możemy to robić we własnych domach lub w zgromadzeniach. Nie musimy prowadzić strategicznej walki duchowej w innych krajach chodząc wokół warowni szatańskich i modląc się dopóki one nie padną. W ten sposób nigdy nie zdobędziemy żadnej duszy dla Jezusa.
Lepiej zapomnieć o modelu walki duchowej propagowanym przez George'a Otisa i Petera Wagnera. Kontynuujmy normalną ewangelizację w celu uwalniania ludzi [nie terytoriów] od władzy grzechu, aby dzieła diabelskie w ich życiu zostały zniszczone. W rezultacie takich działań społeczeństwa będą ulegać rosnącej polaryzacji, gdyż światłość i ciemność są nie do pogodzenia (Ef. 5:11).
Wiele kościołów w Afryce Południowej uległo poważnym podziałom na tle walki duchowej, aktywnie reklamowanej od kilku lat. Poniżej przedstawiamy fragment artykułu opublikowanego w kwartalniku kobiecym wydawanym przez Holenderski Kościół Reformowany w prowincji Free State (numer listopadowy 1998):
Walka duchowa jest tematem, któremu ostatnio poświęca się wiele uwagi. Kursy i seminaria w tej dziedzinie są oferowane dosłownie wszędzie, a wierzący tłumnie przybywają na każde publiczne wydarzenie z tym związane. Wydaje się, że nie ma temu końca. Magistrant teologii Johan Cilliers osobiście dobrze zaznajomiony z tą tematyką pisze:
"Tak zwana walka duchowa ma swoje początki w kościołach charyzmatycznych. Jeden z najzagorzalszych propagatorów tej doktryny Peter Wagner opublikował szereg książek na jej temat. Oprócz teorii proponuje on również udział w specjalnych obozach treningowych, gdzie wierzący mogą odbyć praktyczne ćwiczenia w zakresie walki z szatanem. Sama metoda wywodzi się od ludzi usługujących wypędzaniem demonów [uwolnieniem], którzy przypisują wierzącym autorytet [władzę] nad szatanem na podstawie własnej interpretacji 2 i 6 rozdziału Listu do Efezjan.
Badacze i misjonarze wyrażali potrzebę wzmożenia wysiłków w celu wygnania złych mocy z miast i innych miejsc o strategicznym znaczeniu. Proponowano różne techniki, które próbowano stosować w takich miejscach jak Trójkąt Bermudzki znany z wielu niewyjaśnionych zaginięć statków i samolotów. Problem zanikł po tym, jak misjonarze przeprowadzili tam kampanię walki duchowej. Poglądy w tej dziedzinie budowane są raczej na podstawie doświadczenia niż doktryny.
W Afryce Południowej ludzie tacy jak dr Bennie Mostert wprowadza wierzących w nowy paradygmat walki duchowej. Jak sam twierdzi, idee te zaczerpnął z nauczania kościołów charyzmatycznych, ponieważ teologia reformowana [przypuszczalnie chodzi o kościoły ewangelicko-reformowane - przyp. tłum.] nie wspomina o nich w ogóle.
Podkreśla się takie aspekty jak duchy terytorialne, związywanie i rozwiązywanie dzieł diabelskich, gromienie szatana, egzorcyzmy, walkę duchową poprzez modlitwę, tworzenie map duchowych, spacery modlitewne i przejawy mocy - żeby wymienić tylko niektóre. Obronę powyższych koncepcji przeprowadza się na podstawie Biblii oraz przekonania, że Bóg objawił je swemu Kościołowi w czasach ostatecznych. Oto dlaczego doświadczenia, wizje, sny itd. są ostatecznym argumentem w każdej dyskusji.
Bennie Mostert i inni podróżowali po całym kraju organizując seminaria mające na celu rozpowszechnianie "nowej wieści" wśród wierzących i powszechną mobilizację do duchowej wojny. Wszystko czyni się w imię modlitwy, żeby nie wzbudzać podejrzeń o nadmierną koncentrację na osobie diabła. Powodem, dla którego wypowiadam się na ten temat tak stanowczo jest fakt, że sam uczestniczyłem w tych seminariach i byłem świadkiem ich efektów.
Interesujące jest to, w jaki sposób dana osoba może ulec indoktrynacji tymi naukami. Nowe idee są przedstawiane jako "nowe rzeczy" z nieba, podczas gdy stare przekonania sprzeczne z nimi odrzuca się en bloc przypinając im etykietkę niechrześcijańskich. Używa się również pewnych taktyk manipulacyjnych podnoszących sugestywność nauczania, co skutkuje akceptacją dziwnych doktryn bez ich krytycznej analizy.
Front walki duchowej zostaje zawężony do szatana jako podstawowego i jedynego jej obiektu. Biblia zaleca, żebyśmy przeciwstawili się szatanowi, mocni w wierze (Jak. 4:7; I Piotra 5:8-9). Nigdzie nie czytamy o traktowaniu szatana z wyżyn duchowego autorytetu - przeciwnie, wierzący stoi w cieniu swego Króla modląc się do Boga w imieniu Jezusa Chrystusa. Nie posiada osobistego autorytetu, lecz egzekwuje władzę Jezusa wywalczoną przez Niego na Golgocie działając w Jego imieniu. Jeśli pozostaje przy tym pokorny i zależny od Pana, wtedy może modlić się do Boga, żeby zgromił diabła (Zach. 3:2; Judy 1:9).
3. Strategia oczyszczenia dla Afryki Południowej?
Pan Jezus przyszedł, żeby zniszczyć dzieła diabelskie w życiu ludzi (I Jana 3:8). Uwalnia nas od Złego i burzy jego warownie grzechu w naszym życiu w chwili, gdy zostajemy zbawieni i uświęceni. Musimy narodzić się na nowo i doznać napełnienia Duchem Świętym, lecz nie potrzebujemy prowadzić walki duchowej w mieście ani przechodzić uzdrowienia wewnętrznego, by złamać przekleństwa ciążące na nas ze względu na grzechy przodków. Jeśli Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie - bez względu na wasze pochodzenie czy nieprawości popełniane przed nawróceniem.
Biblia nigdzie nie naucza, żeby ludność jakiegokolwiek kraju była uzależniona od więzów lub warowni z powodu oddawania czci duchom czy czarnoksięstwa praktykowanego przez przodków. Nie pozostajemy również pod wpływem klątw spowodowanych grzechami ojców - chyba, że sami je od nich przejmujemy i osobiście popełniamy. Nawet wtedy jednak odpowiadamy wyłącznie za własne nieprawości. Każdy człowiek - bez względu na swoją rasę - musi jedynie wyznać swoje grzechy i upadłą naturę przed Panem, a On oczyści go od wszelkiej nieprawości (I Jana 1:9). W ten sposób nasze przewinienia zostaną od nas oddalone jak wschód od zachodu. Nie ma potrzeby zwracać się "po imieniu" do demonicznych warowni w powietrzu i próbować ich obalenia.
W Chrystusie diabeł jest pokonany, lecz większość ludzi niezbawionych pozostaje pod wpływem księcia tego świata, który zaślepia ich umysły (II Kor. 4:4). Ludzie ci umiłowali ciemność bardziej od światłości, ponieważ ich uczynki są złe (Jan 3:19). W wojnie przeciwko Złemu nie oswobadza się terytoriów, miast czy wsi, lecz pojedynczych ludzi zniewolonych grzechem. Dla nich istnieje zbawienie w imieniu Jezusa.
Zgodnie z Biblią, jedynie niewielka garstka ludzi zostanie zbawiona (Mat. 7:13-14). Dlatego z punktu widzenia większości świat pozostaje w mocy Złego. Ta sytuacja nie ulegnie zmianie aż do Powtórnego Przyjścia Jezusa, kiedy to Antychryst, fałszywy prorok i wszyscy ich poplecznicy zostaną potępieni i zniszczeni (Obj. 19:19-21), a szatan zwodzący narody zostanie wrzucony do bezdennej otchłani (Obj. 20:1-3). Na razie walka trwa, a my musimy założyć całą zbroję Bożą, aby dać odpór podstępom diabelskim.
Nie powinniśmy się zrażać faktem, że nieprawość i bezbożność będą się pomnażać pod koniec obecnej dyspensacji. Królestwo szatana przygotowuje się do objawienia Antychrysta jako światowego przywódcy. Otrzyma on władzę nad wszystkimi plemionami, narodami i językami. Będzie również prześladował chrześcijan i skazywał ich na śmierć (Obj. 13:7).
Spójrzcie tym prawdom w oczy i trwajcie w Panu, dopóki nie przyjdzie po swój Kościół! Słowo Boże mówi: "Nie dawajcie diabłu przystępu" (Ef. 4:27). Nie powinniście mu oddawać najmniejszego miejsca w Waszym życiu. Nie istnieją żadne biblijne instrukcje nakazujące "odźwiernym" trzymać diabła z daleka od miasta czy kraju! Rebecca Brown namaściła drzwi i okna swego domu, żeby ochronić go przed demonami. Gdy weszły, by zwieść pewną uwolnioną kobietę, Rebecca stwierdziła, że widocznie zapomniała namaścić dach. Według niej demony "przedarły się przez zasieki" i weszły przez "nie pilnowany" dach! Musimy strzec przed diabłem naszych serc i uciekać się do Pana.
4. Przywództwo proroków i apostołów?
Musimy przyjąć w pełnej rozciągłości Boże nauczanie zawarte w Biblii i odrzucić wszelkie pozabiblijne objawienia przekazywane przez proroków, apostołów, sny, widzenia, języki, głosy, fale mózgowe czy przekazy telepatyczne skierowane do nas. Nie porzucajcie wolności w Chrystusie poddając się prowadzeniu proroków - jest to prosta droga do zwiedzenia. Jeśli ktokolwiek przynosi naukę sprzeczną ze Słowem Bożym, powinien zostać przeklęty (Gal. 1:8-9). Stójcie niewzruszenie na skale, którą jest Jezus Chrystus i dajcie odpór fałszywym prorokom (Dz.Ap. 20:29-30; I Jana 4:1).
Mamy dziś na świecie wielu fałszywych proroków, którzy wydają dyrektywy swoim apostołom. Ci z kolei na podstawie fałszywych objawień kierują kaznodziejami i ewangelistami uznającymi ich autorytet.
5. Chrześcijańskie reformy społeczne?
Radykalne reformy chrześcijańskie na skalę światową nastąpią dopiero po Powtórnym Przyjściu Jezusa. Diabeł zostanie wtedy związany i wrzucony do otchłani, co uniemożliwi mu zwodzenie narodów (Obj. 20:13). Jerozolima będzie światową stolicą, a święci będą władać Ziemią wraz z Chrystusem (Obj. 20:4). "W owym czasie będą nazywać Jeruzalem tronem Pana i tam w Jeruzalemie zgromadzą się wszystkie narody w imieniu Pana i już nie będą postępować według uporu swojego złego serca" (Jer. 3:17). "(...) gdyż z Syjonu wyjdzie [Prawo], a słowo Pana z Jeruzalemu. Wtedy rozsądzać będzie narody i rozstrzygać sprawy wielu ludów. I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojennej" (Iz. 2:3-4).
Reformy, jakie chcieliby widzieć rekonstrukcjoniści i nauczyciele spod znaku dominionizmu [Kingdom Now - "królestwo teraz"] jeszcze w erze Kościoła, są zapowiadane przez Biblię na okres [dyspensację] Królestwa po [powtórnym] przyjściu Króla! Wszelkie ludzkie wysiłki zmierzające do zmiany natury obecnego okresu poprzez usunięcie diabła z jego terytorium i związanie go są sprzeczne z nauczaniem Pisma, a co za tym idzie - skazane na niepowodzenie.
Możemy pokonać diabła we własnym życiu dzięki łasce Pańskiej, a także pomóc innym wyrywając ich z ognia. Żyjemy w czasach wielkiego odstępstwa dni ostatecznych i polegając na mocy Ducha Świętego powinniśmy być światłem świata błądzącego w ciemnościach oraz solą zepsutej ziemi.
Błędna koncepcja grzechu
Wielebny Guy Thornton powiedział: "U korzenia wszelkiej herezji, czy to starożytnej czy współczesnej, leży błędna koncepcja grzechu". To samo odnosi się do przebudzeń "przeobrażonych miast" i strategicznej walki duchowej. Zdaniem proponentów tych nauk grzech nie jest związany wyłącznie z upadłą naturą, która musi ulec zmianie poprzez odrodzenie i uświęcenie, lecz z całą plejadą duchów terytorialnych, z opętaniem ludzi zbawionych i niezbawionych, ze zbiorową winą spowodowaną bałwochwalczymi przymierzami przodków oraz ze związaniem demonicznym konkretnych terenów w wyniku grzechów popełnianych przez poprzednie pokolenia. Lekarstwem na to wszystko ma być system rytuałów oczyszczenia opracowanych na podstawie idei walki duchowej na poziomie ziemskim, okultystycznym i strategicznym proponowanych przez Wagnera i Otisa. W ten sposób warownie diabelskie są burzone, podczas gdy poszczególne osoby doświadczają okultystycznej formy uzdrowienia wewnętrznego dzięki uwolnieniu od klątw i związań odziedziczonych po przodkach.
Biblia nie naucza żadnych daremnych "terapii" tego rodzaju. Każdy musi wyznać swoje grzechy Panu, niezależnie od tego, co się dzieje na pozostałych terenach i co robili jego przodkowie. Sam Pan zerwie więzy grzechu w życiu tej osoby i uczyni ją wolną. Powinnością zbawionego jest świadczenie otoczeniu o Zbawicielu, aby inni również mogli doświadczyć wolności i uświęcającej przemiany. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem za własne grzechy. On w swej wierności odpuszcza nam wszelki wyznany i porzucony grzech oraz oczyszcza nas od wszelkiej nieprawości.
W odpowiedzi krytykom
Od czasu publikacji naszego pierwszego artykułu na temat "przebudzenia przeobrażonych miast" otrzymaliśmy od czytelników niewielką liczbę negatywnych opinii. Zdecydowana większość wyraźnie poparła krytyczną analizę tej formy zwiedzenia. Niniejsze studium zostało opracowane z myślą o tych, którzy nie w pełni zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z tą doktryną.
Materiały badawcze użyte w niniejszej pracy pochodzą z wiarygodnych źródeł, dostępnych w internecie dla każdego, kto chciałby je zweryfikować. Nasze omówienie "ruchu przeobrażeniowego" [transformations movement] jest zgodne z innymi pracami autorstwa znanych badaczy i analityków z fundamentalnych kręgów ewangelicznych, jak Dave Hunt i Bill Randles ze Stanów Zjednoczonych i inni.
Kilka negatywnych reakcji w związku z pierwszym artykułem nadeszło z Cape Town. Ich autorzy zaprzeczają, jakoby masowe nabożeństwo na stadionie Newlands miało jakikolwiek związek z "ruchem przeobrażeniowym" George'a Otisa i Petera C. Wagnera. Ponieważ to stwierdzenie zaprzecza faktom, spróbujmy je przeanalizować.
Każdy gość przybywający na potkanie w Newlands otrzymywał przy wejściu egzemplarz specjalnego wydania czasopisma Today Magazine. Na stronie 2 widniał program nabożeństwa, z którego wynikało, że na godzinę 13.20 przewidziano projekcję fragmentu niedawno nakręconego filmu "Przeobrażone regiony" [Transformations 2] wyprodukowanego przez wytwórnię Sentinel George'a Otisa. Na stronie 6 zamieszczono ogromną reklamę Radia Tygerberg z napisem: Popieramy "Przeobrażone miasta". Film był również gorąco polecany na antenie Radia Tygerberg.
Na stronach 8-10 znajduje się artykuł George'a Otisa pt. "Droga do przeobrażenia społeczności", w którym czytamy między innymi:
"Przyczółek to mały skrawek ziemi (często plaży) służący jako baza dla nacierających sił wojskowych. Z powodu militarnego znaczenia przyczółka każda armia broniąca danego terytorium będzie szczególnie zaciekle walczyć, żeby nie dopuścić do jego uchwycenia. Przyczółki można zdobywać również w wymiarze duchowym. Tak jak ich fizyczne odpowiedniki (...) służą jako obszary strategiczne, z których wstawiennicy i ewangeliści mogą przypuścić zmasowany atak przełamujący linie obronne wroga i burzący jego warownie (...).
"Gdy wierzący zjednoczą się w pragnieniu oglądania przeobrażenia społeczności mocą Bożą, tworzenie map duchowych może dostarczyć szczegółów, na których należy skoncentrować żarliwą i skuteczną modlitwę. Wykorzystanie danych zgromadzonych przez 'duchowych szpiegów' powoduje, że Bóg otwiera drzwi dla skutecznej usługi."
Na stronie 43 czasopisma rozprowadzanego na stadionie Newlands znajduje się recenzja książki Jacka Dennisona Zdobywanie miasta napisana przez George'a Otisa. Recenzent podsumowując ekumeniczny wyraz książki pisze: "Ta książka jest również przykładem poparcia dla koncepcji 'jeden kościół w jednym mieście' [city church]" Dokładnie tak Peter C. Wagner wyobraża sobie Kościół post-denominacyjny, który ma zostać założony w wielu krajach w ciągu najbliższych 2 lat!
Magazyn z Newlands zawierał również artykuł Petera C. Wagnera o "jaskini modlitwy" w kenijskiej miejscowości Kiambu. Autor podkreśla w nim doniosłe znaczenie map duchowych i strategicznej walki duchowej przeciwko warowniom wroga jako warunków niezbędnych dla przebudzenia propagowanego przez niego i Otisa: "Thomasowi nie były obce zamysły szatana - był doświadczonym wstawiennikiem, a w swojej misji ewangelizacyjnej ścierał się z wrogiem w wielu potyczkach duchowych na różnych poziomach. Wiedział, że diabeł desygnuje poszczególne demony do zarządzania miastami, regionami i narodami, podobnie jak nad rodzinami."
Dalej czytamy tam artykuł Grahama Powera - jednego z głównych sponsorów ekumenicznego nabożeństwa na stadionie Newlands. Sponsorował on również spotkanie Parlamentu Religii Świata, które odbyło się w Cape Town w grudniu 1999 roku. Na stronie 42 cytowanego czasopisma znajduje się adres, pod którym można zamawiać kasety wideo o przeobrażeniach w Cape Town.
Silny wpływ teologiczny Otisa widoczny na obydwóch filmach o "przeobrażeniach", a także jego książka o walce duchowej, napisane przezeń artykuły, działalność firmy Sentinel, podobnie jak światowe tournee promujące "przeobrażenia miast" najwyraźniej dały się odczuć w akcji podjętej w Cape Town. Zaprzeczenie tego faktu jest irracjonalne i równoznaczne z ignorowaniem rzeczywistości.
Zwiedzenie szerzone przez Otisa
Musimy uważnie zbadać pochodzenie "przebudzenia poprzez przeobrażenie", gdyż jeśli korzeń zjawiska jest zgniły, to trudno się spodziewać zdrowego owocu. Wszystko to może się wydawać z zewnątrz dobre, lecz wygląd ten jest zwodniczy. W poprzednim artykule (Otis, Wagner i przeobrażone miasta) przedstawiliśmy cytaty ujawniające teologię Otisa, która całkowicie zaprzecza temu że Chrystus odkupił nas płacąc na Krzyżu pełną cenę za nasze grzechy. Według niego Bóg nie jest mściwy i nie żąda krwi, lecz po prostu przebacza nam grzechy, bo taką ma naturę - nie dlatego, że Jezus umarł w nasze miejsce.
Jest to sprawa o fundamentalnym znaczeniu i nie wolno jej nie doceniać, gdyż przebudzenie z pewnością nie może być budowane na fałszywych podstawach! Ze względu na wagę tego problemu zdecydowaliśmy się głębiej zbadać teologię Otisa, czego owocem jest artykuł pt. George Otis i jego błędne nauczanie.
Żaden kościół ani organizacja chrześcijańska nie powinny przyłączać się do przebudzenia zaplanowanego i przeprowadzonego w oparciu o koncepcje Otisa. Nie wystarczy jedynie odżegnać się od jego teologicznych błędów - jego filmy i książki należy odrzucić i unikać ich jako fałszywe nauki. Jeśli się to nie stanie, jak teraz w Afryce Południowej, to różne aspekty teologicznego i metodologicznego zwiedzenia Otisa i Wagnera zostaną przyswojone przez wielu.
Podstawowym zwiedzeniem ruchu przeobrażeniowego jest dążenie do ekumenicznej jedności, które powiązane z walką duchową na poziomie strategicznym skierowaną przeciwko demonicznym warowniom w społeczeństwie ma doprowadzić do duchowego przebudzenia, materialnego powodzenia i drastycznego spadku przestępczości, przemocy, liczby rozwodów, pokonania ubóstwa i porzucenia antychrześcijańskich ideologii. Wynika stąd, że ludzkość może przyjąć i zastosować nowy przepis na pozytywną transformację całych społeczeństw. Jesteśmy w stanie tego dokonać.
Zaprzeczenie przesłania o Krzyżu
Największym problemem widocznym na filmach o przeobrażonych miastach i regionach jest brak biblijnego planu zbawienia opartego na odkupieńczej śmierci Jezusa i wylania Jego krwi dla naszego oczyszczenia. W świetle teologii Otisa jawnie zaprzeczającej znaczeniu śmierci Odkupiciela na krzyżu nie dziwi fakt, że na jego filmach nigdzie nie ma wzmianki o krzyżu Chrystusowym, na którym szatan został pokonany (Hebr. 2:14).
Jako ewangeliczni chrześcijanie wierzymy, że zostaliśmy odkupieni z marnego postępowania przekazanego nam przez ojców "drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego" (I Piotra 1:18-19). W Nim "mamy odkupienie przez krew Jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski Jego" (Ef. 1:7). Krew Jezusa ma wielkie znaczenie życiu człowieka zbawionego. Dlatego Jan pisze: "krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas [na bieżąco] od wszelkiego grzechu" (I Jana 1:7). Podczas nadchodzącego wielkiego ucisku, którego nie da się uniknąć za pomocą programu walki duchowej, chrześcijańscy męczennicy zwyciężą Antychrysta "przez krew Baranka" i przez słowo świadectwa swojego" (Obj. 12:11). W niebie Kościół pełen chwały zaśpiewa nową pieśń dla Baranka tej treści: "zostałeś zabity i odkupiłeś dla Boga krwią swoją ludzi z każdego plemienia i języka, i ludu, i narodu" (Obj. 5:9).
Otis nie głosi ewangelii krwi, u podstaw której leży odkupieńcza śmierć Jezusa na krzyżu za nasze grzechy. W jej miejsce proponuje doktrynę samoodkupienia poprzez zjednoczoną walkę duchową przeciwko warowniom diabelskim, która ma na celu "wywołanie poruszenia Bożego" i transformację społeczeństwa w kierunku powszechnego dobra. Olimpia Barczyńska, która również zajmuje się analizą "przeobrażeniowych przebudzeń" czyni bardzo wnikliwą uwagę na temat filmów Otisa:
"Wydaje się, że najbardziej uderzający rys tych produkcji można oddać pytaniem: "A gdzie w tym wszystkim jest Pan Jezus?" Rzeczywiście, gdzie? Autorzy filmu przez cały czas odwołują się do mocy i zwierzchności, do warowni diabelskich itd. Szatan i jego hordy znajdują się w centrum uwagi. Problem grzechu jest całkowicie pomijany, jakby nie leżał u źródła problemów nękających opisywane społeczności. Zamiast tego podkreśla się rolę nadziemskich mocy i zwierzchności jako źródła wszelkiego zła, a modlitwa, post i jedność mają stanowić środek zbawczy.
"To prowadzi nas do całości współczesnego nauczania na temat walki duchowej i duchów terytorialnych, promowanego przez "Przeobrażone miasta". Jego podstawę stanowią nowe i pozabiblijne objawienia. Co więcej, w celu uzyskania pożądanych rezultatów należy stosować odpowiednie techniki i strategie. Całościowa formuła jest znana pod nazwą "strategicznej walki duchowej".
Barczyńska zauważa, iż "fragmenty obrazujące wydarzenia we wszystkich czterech miastach dotyczyły wieloletnich procesów, lecz zostały zmontowane w takich sposób, że powstał materiał tendencyjny. Można pokazać cokolwiek w pewnej sekwencji filmowej, przekazując to w formie dokumentu i podając do wierzenia naiwnym chrześcijanom". Fakty, które nie pasują do ogólnego obrazu przebudzenia, są pomijane: "Sceny z Cali w Kolumbii pokazują masowe nabożeństwa, spotkania modlitewne i setki pastorów zawierających przymierze jedności. Następnie widzimy szczegóły zabójstwa pastora Julio Ruibala oraz poruszające świadectwo jego żony na ten temat. Należy jednak zauważyć, że Julio został zabity w związku ze sporem o prawa własności do ziemi, a nie ze względu na jego działalność religijną."
Wszystkie te niespójności, które zostały omówione bardziej szczegółowo w poprzednim artykule, nie są tak niebezpieczne jak błędne nauki Otisa. Kolejnym dziwnym stwierdzeniem, jakie on sam wypowiada jako narrator filmu "Przeobrażone miasta" jest oświadczenie, że Królestwo Boże zstąpiło do Cali. Królestwo Boże nie jest z tego świata i zostanie widzialnie objawione po Powtórnym Przyjściu Chrystusa. Duchowe przeobrażenie następuje w sercach i życiu wierzących, a jego rezultatem jest konflikt z niezbawionym światem lgnącym do królestwa ciemności. Dlatego Pan Jezus powiedział, że na świecie ucisk mieć będziemy. Nie jesteśmy z tego [złego] świata i dlatego świat nas nienawidzi i prześladuje (Jan 15:19-20).
Trudno pojąć, jak można pokazywać takie filmy i inicjować podobne akcje "przebudzenia przez przeobrażenie", kiedy w tak drastyczny sposób kłóci się to z biblijnymi zasadami i nauczaniem. Jest oczywiste, że szatanowi udało się wprowadzić w życie sprytny plan infiltracji środowisk ewangelicznych i charyzmatycznych, aby wprowadzić ich na drogę zwiedzenia. Wielu ewangelików dało się w to wciągnąć, ponieważ nie sprawdzili uprzednio wiarygodności firmy Sentinel, teologii "Moralnego Rządu Bożego" Otisa, doktryny strategicznej walki duchowej Wagnera czy nauki stojącej za tworzeniem "jednego kościoła w jednym mieście" [city church] funkcjonującego pod przywództwem apostołów i proroków. Naiwni chrześcijanie dali się pochwycić idei wielkiego przebudzenia i w oczekiwaniu na jego nadejście popierają "ruch przeobrażeniowy". Niektórzy już sobie uświadamiają, że zostali zwiedzeni, lecz wielu innych nadal uparcie zaprzecza, że "coś tutaj nie gra".
Ci spośród ewangelików, którzy odcinają się od zwiedzenia Otisa i Wagnera, powinni zaniechać promocji i dystrybucji obydwóch filmów o przeobrażeniach, rozpowszechniania książek obydwóch panów, używania promowanej przez nich terminologii oraz wprowadzania niebiblijnych strategii. Jeśli tego nie uczynią, chcąc nie chcąc staną się częścią całego "ruchu przeobrażeniowego".
Niestety, wielu ludzi zamyka się na inne opinie w tej sprawie, bez względu na przedstawiane im fakty. Biuro NUPSA w Pretorii zareagowało bardzo negatywnie, gdy pewna pani cofnęła zamówienie na dwie kasety wideo po przeczytaniu naszego artykułu. Ci, których zwiedzenie zostanie ujawnione, nigdy nie czują się z tym dobrze! Jednak fakty pozostają faktami. Będziemy nadal głosić prawdę opartą na Biblii - bez względu na to, czy stracimy na popularności w niektórych kręgach. Nie szukamy chwały u ludzi.
Jakże inaczej wyglądało przebudzenie za czasów Andrew Murraya, które rozpoczęło się w małych grupach oddanych Bogu chrześcijan! Oni nie zdobyli całego miasta dla Pana; nie spotkali się również z przychylnością wszystkich zborów własnej denominacji [Holenderski Kościół Reformowany], które w wielu przypadkach zamknęły podwoje przed przebudzeniowymi kaznodziejami. Mimo to, Pan kontynuował wspaniałe dzieło rozbudzania serc wielu chrześcijan, którzy pokornie wyznawali przed Nim swoje grzechy odwracając się od cielesności i światowego stylu życia. Warunkiem tego przebudzenia nie była ekumeniczna jedność wszystkich kościołów ani utworzenie mieszanki grup kulturowych czy językowych, lecz złamane i głodne serca Jego dzieci. Przebudzenie rozprzestrzeniło się na dużych obszarach kraju, a wiele osób zostało zbawionych i rozpoczęło proces uświęcenia dzięki Bożej łasce. Owoc tego przebudzenia trwa do dziś, a głębokie książki Andrew Murraya na temat zbawienia i świętości wciąż cieszą się dużą popularnością.
P.S. Ciekawa kaseta wideo Przeobrażenia - nowy ruch walki duchowej autorstwa Billa Randlesa jest do nabycia w Kerugma Productions, P.O. Box 1367, Kuilsrivier 7579, RSA. Telefon (021) 903 1901 lub email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.